Podróże - jak sprawić, żeby były osiągalne? Jak zaczęłam podróżować i plany na 2018!


Kiedyś wydawało mi się, że podróże to coś, na co może sobie pozwolić niewiele osób. Marzyłam o podróżach, ale wydawało mi się, że osoba młoda, niepracująca nie może pozwolić sobie na takie przyjemności. Wydawało mi się, że podróże są dla mnie nieosiągalne i odległe. Teraz wiem, że myśli to tylko myśli, a te zdecydowanie były błędne.
Przede wszystkim TRZEBA CHCIEĆ. To moja główna zasada. Trzeba się zorganizować i co najważniejsze wziąć sprawy w swoje ręce. Czekanie na okazję nic nie da. Nikt nas nie zaprosi, nikt nie zrobi tego za nas. Jeśli nam zależy, jeśli chcemy, osiągniemy wszystko. W obecnych czasach jest bardzo dużo możliwości, które pozwalają nam na podróżowanie. Kolejna sprawa to mieć z kim podróżować. Mama, tata, druga połowa, rodzeństwo, kuzyni, przyjaciele, nawet znajomi - na pewno znajdzie się ktoś, komu spodoba się pomysł podróży. A z kimś zawsze raźniej i motywacja jest większa. Podróże to niestety małe wyrzeczenia - a przynajmniej dla mnie, ale nic tak nie pociesza, jak wycieczka w cudowne miejsce. Kocham zakupy, jednakże dla podróży jestem skłonna zrezygnować z tej sukienki czy swetra, a przez rok da się odłożyć naprawdę sporą sumkę na wymarzony wyjazd. Brak motywacji? Wystarczy słoik, do którego systematycznie można wrzucać po kilka złotych - u mnie się sprawdza. Bardzo ważna jest cierpliwość, o co u mnie niestety ciężko. Najpierw wszystko przeanalizować, podliczyć koszta, aby wiedzieć, na co nas stać. Trzeba wyczuć dobry moment na zaplanowanie podróży. Jednakże najważniejsze to być stanowczym. Decydujemy się, planujemy, robimy krok w tym kierunku i robimy rezerwacje. Im szybciej, tym lepiej, zanim się rozmyślimy. Mnie zawsze nachodzą wątpliwości, czy dam jednak radę finansowo, czy robić rezerwację, która nie zawsze jest z możliwością odwołania, ale potem zalewa mnie fala ulgi - załatwione, nie ma już odwrotu, jadę, przygotowuję się, teraz muszę dać radę. Po prostu musimy tego chcieć, pragnąć. Podróże to taka bariera, którą nie każdy potrafi przekroczyć. Czasem się tylko "chce", ale kompletnie nic się z tym nie robi. Pamiętajcie, że to wy musicie zacząć działać. Tylko od was wszystko zależy.

Jak to się stało, że zaczęłam podróżować?

Podróże fascynowały mnie zawsze. Nigdy nie byłam osobą, która długo potrafi usiedzieć w miejscu. Za dziecka byłam za granicą jedynie dwa razy, później w 2013 wyjechaliśmy na takie wakacje pierwszy raz od dawna. Właściwie od tego czasu prawie co roku spędzam tych kilka dni gdzieś poza Polską (z wyjątkiem 2015 roku). Mimo wszystko wyjazdy w 2013 i 2014 odbyły się jedynie z uprzejmości mojej rodziny i znajomych, którzy zechcieli zabrać mnie ze sobą. Dlatego właśnie w 2015 miałam przerwę od jakichkolwiek podróży. Zaobserwowałam wtedy, że wszyscy gdzieś wyjeżdżają, odwiedzają piękne i ciekawe miejsca. Dlaczego więc ja nie mogłam podróżować tak jak inni? Postanowiłam, że koniec, że czas zacząć podróżować. Bo jak nie teraz, to kiedy? Miałam już skończone 19 lat, chłopaka, którego mogłam trochę wykorzystać jako partnera podróży - nie mogło być bardziej idealnego momentu. Na początku 2016 roku zarezerwowaliśmy nasze wakacje w Grecji, naszą pierwszą, dorosłą, samodzielną podróż. ☺

Odkąd jestem z moim życiowym wybrankiem, czyli 3 i pół roku, w końcu mam z kim podróżować. Oboje to uwielbiamy, jednakże nie zawsze mamy takie same chęci i bodźce do działania.

U nas zazwyczaj to wygląda tak:
Facebook
Ja: Kotku, zobacz jaką fajną ofertę znalazłam!!!
20 minut później
Ja: Jesteś??? Widziałeś??? Super miejsce, prawda?!!1
1 godzina później
SMS
Ja: Jesteś?! Szybko wejdź na fejsa, pilne!
2 godziny później
Facebook
On: Jestem. Fajne.
Ja: Podoba Ci się???!11
On: No podoba.
Ja: To zamawiamy???!
30 minut później
On: A nie możemy się wstrzymać jeszcze?
Ja: No nie możemy!!1 Bo to super cena, zaraz zdrożeje albo wykupią i nie pojedziemy :///
On:...
Ja: ??
On: To kupuj.

Czyli podsumowując: marudzę, aż do znudzenia ☺
Ale niech sam przyzna, że dzięki mnie przeżyliśmy super podróże, widzieliśmy cudowne rzeczy, miejsca i wspaniale spędziliśmy czas (byliśmy TU i TU)

A więc sięgajcie po marzenia!
Only the sky is the limit. 

Moje podróżnicze plany na 2018?

Tym właśnie sposobem, we wrześniu wyruszamy do Hiszpanii, a dokładniej do Katalonii i miasteczka Santa Susanna. Jest ono oddalone ok.53 kilometry w linii prostej od Barcelony, którą zwiedzimy na pewno. Hiszpania, a zwłaszcza Barcelona, to moje marzenie od wielu lat. Cieszę się, że w końcu spełni się moje kolejne podróżnicze marzenie.
Także w kwietniu, czyli właściwie już za równe 3 miesiące, czeka mnie zagraniczny wyjazd. A miejscem podróży jest Londyn! Do Anglii także już od dawna chciałam pojechać i w końcu się uda. Teraz tylko wszystko zaplanować, po rezerwować, uzbierać potrzebną sumę i w drogę! Rok 2018 zapowiada się bardzo ciekawie. No i na blogu nie będzie wiało nudą.


A czy wy macie już podróżnicze i wakacyjne plany? Pochwalcie się!

Komentarze

  1. Mam identycznie, często mrudzę aż do znudzenia! :D Super, że spełniasz marzenia i podróżujesz! :) Miłych wyjazdów :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podróże jest to kwestia gustu, czy ktoś lubi, i gdzie lubi, mam nadzieje że kiedyś sama się wybiorę w jakąś podróż, a tym czasem życzę ci żeby wszystkie twoje podróżnicze plany na 2018 rok się spełniły ♥

    OdpowiedzUsuń
  3. u nas jest nieco inaczej, bo zwykle szukamy biletów lotniczych i sami kombinujemy sobie cały wyjazd. :) w tym roku też mamy już Hiszpanię w planach, bo przed Wielkanocą tam lecimy, też w okolice Barcelony, chociaż nie jest ona naszym celem. :)
    ale ogólnie, też właśnie cieszę się, że mam moją drugą połówkę, która tak samo jak ja lubi podróżować. :)
    pozdrawiam serdecznie i zapraszam też do siebie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas jest różnie pod tym względem. Też raczej wolę wycieczki na własną rękę. Do Londynu lecę na własną, ale do Barcelony już z biurem po prostu bo musimy z pewnych przyczyn :)

      Usuń
  4. Ja mam w planach polecieć do Wenecji z koleżankami, jak na razie jesteśmy w trakcie planowania i poszukiwania noclegów itp.
    Miłej zabawy podczas Twoich wypraw :)
    nusiabl.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super! Wenecja jest piękna! :) W prawdzie byłam wiele lat temu, ale pamiętam, że było cudownie. Miłego wyjazdu!

      Usuń
  5. Bardzo ciekawy i przydatny wpis :) ja muszę mojego chłopaka bardziej zmotywować do podróży bo to przeważnie j jestem ich inicjatorka ☺️

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za Twój komentarz! Motywuje mnie on, do dalszego tworzenia! :)

Popularne posty