Pojechaliśmy w góry! Zakopane 2019
Nowy rok to i nowy post. Wracam z nowym podróżniczym wpisem, tym razem z polskich gór. Pierwszy raz byłam w górach zimą i jestem zachwycona. Już od dawna interesowałam się literaturą górską, więc tym bardziej nie było ciężko zakochać się w pokrytych śniegiem szczytach.
Będzie to jedyny post z Zakopanego, w którym postaram się zawrzeć wszystkie najważniejsze informacje.
1. Jak wyglądała nasza podróż?
Osobiście podróżowaliśmy Sandbusem jadącym z Płocka do Zakopanego. Zatrzymuje się on w kilku mniejszych i większych miastach takich jak Gostynin, Kutno, Piątek, Zgierz, Łódź, Piotrków Trybunalski, Częstochowa, Kraków i Nowy Targ. Do Zakopanego podróżują również Flixbusy (dawny Polski Bus) oraz pociągi z wielu polskich miast, dlatego transport nie jest problemem, nawet kiedy nie mamy możliwości dojazdu autem.
2. Gdzie mieszkaliśmy?
Z całego serca mogę polecić Willę ZakoBystra, która znajduje się przy ulicy Kamieniec 13A. Bardzo dobra lokalizacja, miła obsługa, małe, lecz czyste i ładnie urządzone pokoje z łazienką. W pokoju znajduje się czajnik i szklanki. W obiekcie do dyspozycji jest również kuchnia i darmowe Wi-fi. Krupówki oraz dworzec znajdują się ok. 15 minut spacerem od Willi. Cena za pokój za dobę dla dwóch osób wyniosła ok. 117 zł, czyli po 58 zł za osobę. Osobiście rezerwowałam przez booking.com. Po wejściu w ten LINK dostaniecie dodatkowe 50 zł na swoim koncie booking.com.
3. Gdzie warto zjeść?
Jest to jedno z pytań, które zawsze zadaję sobie, wyruszając w podróż. Szczerze mogę polecić wam kilka knajp z bardzo dobrym, góralskim jedzeniem. Każda z nich znajduje się na Krupówkach.
Burger wołowy po góralsku z boczkiem i oscypkiem w bułce i frytkami (+kwaśnica, która ponoć była dobra, ale już zjedzona :-)) oraz pierogi z mięsem i boczkiem |
Szaszłyk wieprzowy z frytkami oraz pierogi z bryndzom polane masłem i posypane oscypkiem |
Ragu jagnięce z kopytkami ziemniaczanymi oraz sałatka z marynowanym bundzem z orzechami, pomidorami, gruszką w sosie |
Sznycle z barana z opiekanymi ziemniaczkami i zasmażaną kapustą oraz kiełbaski z barana z opiekanymi ziemniaczkami i zasmażaną kapustą |
Zdjęcia niestety brak, jednakże jedliśmy bardzo dobry smalec własnego wyrobu w 3 smakach: z cebulką i jabłkiem, z czosnkiem niedźwiedzim oraz ze śliwką, podawane z ogórkiem kiszonym oraz bacówkę, czyli smażony ser wędzony, podawany z konfiturą z żurawiny. Knajpka znajduje się na górze w Restauracji Sphinx. Może to nieco zmylić, dlatego warto mieć to na uwadze.
4. Co robić w górach?
To już jest indywidualna sprawa każdego! Co kto lubi. W górach można robić wiele fantastycznych rzeczy. My osobiście w tym roku skupiliśmy się na jedzeniu, spacerowaniu i doświadczaniu klimatu, który panuje w Zakopanem oraz całych górach. Co na pewno trzeba zrobić? Zjeść oscypka z żurawiną! Najlepsze i najtańsze znajdziecie przy samym wejściu na Gubałówkę. Jeśli iść tym tropem, trzeba koniecznie wjechać kolejką na górę. Widoki z Gubałówki są przepiękne, a tym bardziej miło podziwia się je przy piwie z sokiem. Na pewno trzeba odwiedzić dom do góry nogami. Ja miałam pierwszy raz przyjemność wejść do takiego miejsca i muszę przyznać, że jest to ciekawe doświadczenie. My zapuściliśmy się równie w góry. Jeśli lubicie wędrówki po górach, to mogę polecić Halę Gąsienicową. Cel wyprawy znajduje się 1500 m n.p.m. Trasa nie jest zbyt łatwa, ale skoro my - amatorzy - daliśmy radę, to znaczy, że można! Satysfakcja ogromna, tym bardziej że warunki pogodowe mieliśmy niezbyt ciekawe. Szlak był oblodzony, później towarzyszył nam śnieg, w pewnym momencie nawet zamieć. Aby dostać się na szlak, należy dojechać do Kuźnic. W Zakopanem wystarczy wsiąść na dworcu w busa z napisem "Kuźnice". Bilet kosztuje 3 zł. My osobiście wchodziliśmy i ze względów pogodowych również schodziliśmy szlakiem niebieskim. Do góry idzie się dwie godziny, w dół ok. półtorej. Po dwóch godzinach dochodzimy do Schroniska "Murowaniec", gdzie warto zjeść barszcz czerwony, aby dodać sobie trochę energii. Pyszną, gorącą czekoladę wypijecie w kawiarni "Góralskie Praliny". Na Krupówkach jest kilka lokalizacji, więc na pewno ich nie przegapicie.
Czego mogę radzić sobie i innym przy kolejnym zimowym wyjeździe w góry? Jeśli planujecie zdobywanie szczytów, wchodzenie na wysokości, warto mieć ze sobą raki. Tym razem udało się wejść w śniegowcach. Grunt to wygodne i nieślizgające się buty, jednakże 90% spotykanych na szlaku osób miało dodatkowo raki oraz kijki. Akurat w takich warunkach, w jakich mieliśmy okazję się wspinać, raki sprawdziłyby się fantastycznie. I zdecydowanie czas w końcu spróbować jazdy na nartach lub na desce. Jednakże to wszystko następnej zimy. :-)
Można tu znaleźć wiele przepięknych widoków:) Na wyprawy w góry warto zabrać bagażniki od http://www.amos.auto.pl
OdpowiedzUsuń